Czy po ostatnich zmianach algorytmu Google, można wysnuć jedną generalną zasadę wprowadzoną przez giganta z Mountain View: „No rules”? Nie do końca zgadzamy się z tym twierdzeniem. Jak ustrzec się przed kolejnymi zmianami algorytmu?
Obserwując stopniowe zmiany wprowadzane w algorytmie wyszukiwarki, można zauważyć pewne prawidłowości. Pierwsza poważniejsza zmiana została odnotowana w sierpniu 2011 roku, wówczas Internet drżał przed Pandą, która szczególnie wyczulona była na duplikaty treści (czyli skopiowane teksty z innych stron). Później przyszedł czas na Pingwina – doskonale rozpoznawał „śmieciowe” schematy linkowania. Niedawno nadleciał Koliber – ledwie odnotowany, nieco uśpił czujność. A w weekend rozgościł się Pingwin 2.1, nieźle przetasowując wyniki wyszukiwania.
Jak bronić się przed niespodziewanymi zmianami algorytmu?
Dywersyfikować działania i narzędzia marketingowe. Postawić na długofalową strategię. Korzystać z różnych kanałów internetowej promocji.
Social media
Ze wstępnych obserwacji, jakie poczyniono po zmianie algorytmu, wynika, iż najmniej ucierpiały, a niektóre wręcz poszybowały w górę wyników wyszukiwania, strony, posiadające zainstalowane wtyczki społecznościowe. Założenie profilu i aktywna obecność w mediach społecznościowych zwłaszcza w Google+ i na Facebook`u może zapewnić stabilniejszą pozycję witrynie internetowej. Google zdaje się realizować długo zapowiadaną strategię „społecznej rekomendacji” – w górę wyników wyszukiwania będą pięły się te strony, które uzyskają najwięcej „plusów” lub „like`ów”.
Marketing szeptany
Nowy algorytm Google szczególnie „wyczulony” jest na zbyt dużą liczbę linków prowadzących do strony. Niemniej jednak te wysokiej jakości są nadal cenione i premiowane – zwłaszcza, pochodzące z blogów oraz for internetowych. Czyżby Google oceniało linki przez pryzmat „społecznej rekomendacji”? Wartościowe (premiowane wysoką pozycją w wynikach wyszukiwania) są te działania, które przypominają naturalne zachowania użytkowników sieci – polecamy sobie wzajemnie produkty i usługi, które uważamy za warte uwagi.
AdWords
Korzystając z płatnej formy reklamy w Google możesz zapewnić swojej witrynie stałą obecność w wynikach wyszukiwania. Google AdWords to niezwykle elastyczny sposób promowania strony internetowej (usługi, produktu) – sam ustalasz budżet kampanii, czas, okres jej wyświetlania, a także miejsce. Możesz dowolnie modyfikować słowa kluczowe.
Content Marketing
Google coraz większą uwagę zwraca na zawartość strony: na ilość oraz jakość opublikowanego tekstu, a także na jego adekwatność względem tematyki całego serwisu internetowego. Nowy algorytm niczym radar wyczulony jest na „na siłę” umieszczane w treści słowa kluczowe. Po raz kolejny (patrz Panda nie tolerująca „duplicate content”) okazuje się, że unikatowa, rozbudowana treść może uchronić witrynę przed znacznym spadkiem.
Dywersyfilacja=stabilizacja ???
Czy proponowane działania zapewnią witrynie czołowe pozycje w wynikach wyszukiwania? Takiej gwarancji nie może udzielić nawet najbardziej wytrawny SEO Nija. Jedno jest pewne. Promując stronę różnymi dostępnymi kanałami, zmniejszamy ryzyko spadków powodowanych kolejnymi zmianami algorytmu.
*Chyba SEO ninja. Coraz bardziej widać, że dywersyfikacja będzie bardzo ważna. Ponadto wydaje mi się, że coraz więcej marek będzie inwestowało w swoich seowców, którzy jednocześnie będą musieli być poniekąd marketerami i copywriterami. Dobre, długotrwałe i stabilne (jakkolwiek to brzmi w obecnej sytuacji) pozycjonowanie będzie musiało wiązać się z dobrą znajomością marki i produktu oraz budowaniem adekwatnych treści. Pole popisu dla wszechstronnie uzdolnionych i kreatywnych ;)
Co warto dodac. Teoretycznie aktualizacja pingwina i wprowadzenie kolibra zmienily nie wiele. Teretycznie, bowiem o wszystkich czynnnikach decydujacych o rankingach w wyszukiwarce google wiadomo od lat. Jednak w praktyće wyglada to tak, ze po wprowadzeniu zmian w algorytmie, zostal on mocno uszczelniony i usprawniony. Sprawniej wychwytuje wszystko to, o czym google we wskazowkach dla webmasterow faszeruje nas od lat. A zatem zasady „gry” niemal te same, z ta roznica ze algorytmy na dzis dzien bywaja bezwgledne.
Pozdrawiam