banan bZajmując się SEO od kilku lat zdobyłem wiele doświadczenia w “branży” i co zauważyłem marketing internetowy w Polsce to istny paradoks. Dlaczego ? Zapewne dlatego, że dobrych specjalistów SEO jest bardzo mało, a świadomość klientów jest na skrajnie niskim poziomie.

Co do pierwszego wystarczy wejść na PiO, gdzie przy 11 000 użytkownikach mało kto wie o czym mówi, a w tym połowa wiedzących coś o SEO wchodzi tam tylko po to, żeby przeczytać pogaduszki i podtrzymać kontakty, a nie dzielić się wiedzą na temat pozycjonowania.
To oczywiście nie było by, aż tak dużym problemem, gdyby nie “przybysze” z forum webhelp którzy usłyszeli “coś” o pozycjonowaniu, i coś o tym że można na tym dużo zarobić.

Tacy przybysze zaczynają zadawać podstawowe pytania, na które i tak nikt nie odpowiada, bo tematy te zostały omówione milion razy, a oni myśląc że po przeczytaniu podstaw pozycjonowania, to już czas na pierwszego klienta.

Jak to dalej się odbywa ?
1. Obiecują pobieranie opłaty jedynie za ustalone pozycje (najczęściej za 1-10)
2. Wyceny robione przez nich są zazwyczaj wysoce zaniżone. Dlaczego ? Przyczyna jest prosta, by móc wyceniać słowa kluczowe “na pozycje” jest potrzebne ogromne doświadczenie w SEO, a większość tego typu osób poprostu go nie ma i wycenia trudność frazy na podstawie ilości wyników wyszukiwania, co jest ogromnym błędem.
3. Klient jest mamiony, że gratis zostanie dodany do xxx katalogów i wyszukiwarek, które zwiększą ruch do jego strony (klient oczywiście się cieszy, bo naczytał się głupot na PiO, że tak robią wszyscy – zresztą tak jak wykonawca zlecenia). Oczywiście katalogować można, ale też trzeba umieć.

Cytując Centrum pomocy dla webmasterów:

Unikaj SEO zachwalających strony zamieszczające linki za darmo i programy sztucznie zwiększające ,,popularność” linków oraz oferujących zgłoszenie witryny w tysiącach wyszukiwarek. Są to zazwyczaj bezcelowe praktyki, które nie wpływają na ranking witryny w największych wyszukiwarkach – a przynajmniej nie w taki sposób, jaki można by uznać za pożądany.

Mamy tu na myśli, że strona klienta zostaje szybko dodana do multum katalogów stron, a jak to nie pomoże zostaje dopalona również systemami wymiany linków. W efekcie czego strona zdobywa szybko upragnione top10, “pozycjoner” odbiera swoją wypłatę.

Oczywiście jest to wariant optymistyczny, bo zazwyczaj wygląda tak, że po zaniżonej wycenie “pozycjoner” nie radzi sobie z trudnymi frazami, a udało mu się wypozycjonować te łatwiejsze w efekcie czego na frazy strona dalej nie rankuje. Prawdopodobnie strona wypozycjonowana w ten sposób szybko straci uzyskane pozycje. Czemu ? Odsyłam do podstaw SEO.

Czemu taki “pozycjoner” zostaje wybrany ?
Dlatego że klient dostaje najniższą cenę, a w jaki sposób?
Np wyceniając 5 trudnych słów 5 łatwych, tego typu pozycjoner zaproponuje 50zł za każde, a firma z doświadczonym pozycjonerem zaproponuje 500zł za każde trudne słowo, i 50-100zł za łatwiejsze. Kogo wybierze klient chyba jest jasne.
Z tym jak pisałem wcześniej tego typu “pozycjoner” weźmie jedynie pieniądze za łatwe frazy, a na trudne po prostu nie będzie mu się opłacało pozycjonować.
I tym sposobem de facto klient nie zyskuje pozycji na frazy na których najbardziej mu zależało, a jedynie nie frazy drugiego rzędu.

Prawdopodobnie tego typu klient zacznie po jakimś czasie rozglądać się za kolejną firmą, już trochę bardziej bogatszy o doświadczenie, ale ceny proponowane przez doświadczonych pozycjonerów znowu mogą wzrosnąć przez to że strona była nie umiejętnie pozycjonowana.

Morał z tego taki, że to co tanie na początku, może stać się drogie na końcu.