“Jeżeli nie potrafisz czegoś wytłumaczyć w prosty sposób, to sam tego do końca nie rozumiesz” – powiedział kiedyś Albert Einstein. Trudno o zdanie, które lepiej wyraziłoby istotę tzw. klątwy wiedzy – problemu, który dotyczy bez wyjątku wszystkich ludzi, a który może być dodatkowo sporą przeszkodą w twojej komunikacji z klientem. Jak sobie z nim poradzić?
Klątwa wiedzy: poznaj wroga
Klątwa wiedzy w nauce klasyfikowana jest jako jedno ze skrzywień poznawczych. Polega ona na tym, że posiadając pewną wiedzę nie jesteśmy już w stanie przypomnieć sobie, jak czuliśmy się, gdy jeszcze jej nie posiadaliśmy. Sprawia to, że nie potrafimy wykazać się zrozumieniem wobec osób, które podobnych informacji nie mają. Nie dotyczy to wyłącznie wiedzy specjalistycznej: to problem, z którym spotykamy się na każdym etapie naszego życia. Przykład? Złość na dziecko, które porysowało kredkami nowo odmalowaną ścianę. Ty wiesz, że takiego dzieła sztuki nie da się z niej zmyć, z kolei twój maluch… niekoniecznie. Psychologowie twierdzą, że klątwa wiedzy jest jedną z najczęstszych przeszkód również w relacjach między partnerami.
Klątwa potwierdzona naukowo
Należy podkreślić, że to nie tylko teoria na temat ludzkich zachowań. Klątwa wiedzy została poddana szeregom badań na przestrzeni lat – niemal każde potwierdziło jej istnienie. Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z jej implikacji i wpływu na nasze osądy.
Czy klątwa wiedzy wpływa na marketing?
Absolutnie tak – właściwie, w mojej opinii to jedna z tych branż, w której zarówno firma jak i jej klienci są na nią narażeni najintensywniej. Widać to po tym, jak agencje reklamowe formułują swoje oferty – niejednokrotnie można w nich spotkać specjalistyczne terminy, typowe dla ludzi z marketingowego światka. Nie ma w tym co prawda niczego złego, jednak używając branżowego slangu ryzykujemy, że wielu klientów po prostu go nie zrozumie. Dotyczy to w szczególności niewielkich firm, szukających kogoś, komu można będzie powierzyć produkt. Wobec tego, czasem warto zastanowić się, czy klient nieobeznany w marketingu internetowym na pewno zrozumie wyrażenia takie jak np. PPC czy link dofollow. Doprecyzowanie, na czym polegają dane kroki w twojej działalności kosztuje cię kilka minut czasu, z kolei twój klient poczuje się stabilniej.
Klątwa wiedzy szkodzi tobie samemu
Abstrahując od samopoczucia klienta, przekonanie o oczywistości twoich słów może być szkodliwe i dla ciebie. Z czasem, operując w danej dziedzinie informacje o niej stają się dla nas tak oczywiste, że przestajemy zwracać uwagę na jej szczegóły. Pomijamy atuty produktu, tworząc materiały, które wcale nie oddadzą jego charakteru. Pamiętaj, że chcąc coś sprzedać, warto wczuwać się w rolę totalnego laika: co chciałbyś wiedzieć o swoim produkcie lub usłudze, gdybyś kompletnie się na nich nie znał?
Zostaw komentarz