Wygraj Yeti to konkurs Škody, aczkolwiek firma (moim zdaniem) nie zadbała o odpowiednią pozycję w wyszukiwarkach, nie licząc linku sponsorowanego Google AdWords?
Dodatkowo jak widać na powyższym screenie (aby powiększyć należy na niego kliknąć) z promocji telewizyjnej Škody korzystają inne firmy takie jak PZU czy też konkurent Škody – Nissan promując swój samochód praktycznie za promil budżetu jaki przekazała na ten cel Škoda (przykład – Qashqai).
Bardzo ciekawe jest również jak wpłyną na wizerunek firmy komentarze, które są widoczne w naturalnych wynikach wyszukiwania. Chcąc promować taką akcję również w internecie, który jest aktualnie pierwszym źródłem informacji trzeba zaplanować ją z dużo większym wyprzedzeniem i bardziej szeroko nie pomijając takich kanałów jak wyszukiwarka, youtube, portale społecznościowe takie jak blip, czy nasza klasa.
Miejmy nadzieję, że będzie to dobra nauczka dla Škody i dla innych firm, że internetu niemożna pomijać w promocji marki.
Kilka zdań o samochodzie – zaprezentowany został w bieżącym roku na salonie w Genewie, samochód typu SUV (jako ciekawostka jest to pierwszy tego typu samochód od Skody), produkowany od Maja 2009r.
Skodę Yeti (którą można oczywiście wygrać w konkursie Skody) można nabyć już od niecałych 63 tysięcy z standardowym silnikiem 1.2 TSI, wersje silników są natomiast 3 – 1.2 TSI, 1.8 TSI oraz 2.0 TDI.
Robert Nowaczyk / Michał Wiercimok
Kampania przygotowana przez Skodę wydaje się być bardzo ciekawym przykładem wykorzystania synergii telewizji i internetu. Moim zdaniem należy raczej podkreślić bardzo tanie chwyty konkurencji -Nissana, który nie potrafił w swoich wcześniejszych kampaniach reklamowych w searchu wykorzystać takiego pomysłu jak Skoda. Wystarczy podkreślić, że na hasło Nissan Qashqai nie wyświetla się żadna reklama tego reklamodawcy, kierująca do oferty tego samochodu.
widać, że inne strony podchwyciły temat i pozycjonują się na te hasło tak jak np. autowizja.pl która wyskakuje wysoko.
Trudno to nawet nazwać „pozycjonowaniem” w przypadku mocnych stron, dodanie samej informacji nt. „Wygraj Yeti” (bez czynników off-site’owych) pozwala na zajęcie sobie dosyć wysokiej pozycji a to tylko dlatego, że spece od marketingu o to nie zadbali przed kampanią.
Inną sprawą jest to, że dzięki takim reklamom, strony niepowiązane tematycznie przyciągną trochę ruchu, faktem jest to, że nie stargetowanego, aczkolwiek jak to się mówi – „Każda wizyta jest dobra na swój sposób” :-)
Może i łączenie kampanii TV z Internetem to dobry pomysł, ale na pewno nie w wykonaniu Skody. Jak można przygotować taką kampanie bez dobrej pozycji organicznej.
A swoją drogą czy naprawdę nikt się nie spodziewał konkurencji w linkach sponsorowanych, czy to pierwsza kampania Skody w SEMie? Uż od dawna ciężko znaleźć takie słowo na które pojawia się tylko jedna firma. A słowo promowane w TV to po prostu aż samo kusi!.
Pomysł Skody to na 5, ale wykonanie 2+
Trzeba przyznać, że synergia cross-mediowa (jak to jest w przypadku Skody) stanie się w niedalekiej przyszłości doskonałym kanałem przeróżnych kampanii marketingowych.
Ja chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz, bardzo istotną, jeśli chodzi o SEO. Bo we wszystkich wypowiedziach krytykuje się działania agencji, a spójrzcie na sprawę od podszewki. Strona http://www.skodayeti.pl przygotowana przez agencję reklamową i spójrzcie na nią pod kątem SEO i opis strony wraz z keywordami. Brakuje w opisie podstawowego słowa kluczowego „wygraj yeti”.
Kampania mimo swoich niedoskonałości, jest jak najbardziej rewolucyjna, jak na naszym rynku. O naśladowcach – marnych naśladowcach pokroju Nissana powinno się mówić raczej w kategoriach podmiotów psujących rynek SEM. A na bitwie wszystkich graczy korzysta tylko Google.
Tutaj mój komentarz do kampanii Skoda Wygraj Yeti – http://wygrajyeti.blogspot.com/2009/10/wygraj-yeti-i-zgub-sie-w-google.html
He, he, teraz pod “wygraj yeti” zrobiło się jeszcze ciekawiej :)
Tak to naprawdę skandaliczne, że w internecie jest konkurencja. Skoda gadać.
Ale na screenie widac ze autowizja daje rade :-) Teraz to juz sam nie wiem czy to rywalizacja pomiędzy producentami samochodow czy popisy SEO.
Zawsze interesowała mnie interesowało to całe SEO, nawet kiedyś mi zarzucano że się pozycjonuję na hasło o pogodzie nad Bałtykiem, a ja jeśli już to zupełnie nieświadomie.
Bo wszelkie porady typu jak wypozycjonować swoja stronę na jakieś hasło polegały załóż sobie 100 blogów i wrzucaj tam linki. Ktoś zna lepszy pomysł?
Cała akcja skody fajnie zrobiona, szkoda ze do końca nie przemyśleli sprawy, ale to tylko potwierdza ze przy każdej takiej kampanii powinien być człowiek od SEO :)
Podoba mi się trzeźwa ocena akcji przez klienta. Najważniejsze jest nowatorskie podejście i efekty jakie kampania przyniosła a te naprawdę są jak na razie niezłe – 150 tys uu na stronie konkursowej to w ciągu ok. 10 dni naprawdę niezły wynik
Dobry artykuł, najlepsze pozycjonowanie :)
150 tys uu ale na stronę co nie oznacza tego samego co wejście z wpisania frazy „wygraj yeti”.
Może trochę po czasie, ale moja strona też była zamieszana w kampanie Skody. Wszyscy skupiamy się na haśle „wygraj yeti”, ale przecież nie każdy kto zobaczył reklamę w TV wpisuje to hasło. Zauważyłem to dla hasła „skoda yeti”, na które moja strona ma pierwszą pozycję. Przed kampanią generowało ok. 200 wejść dziennie, po rozpoczęciu kampanii 1 października skoczyło do 750 wejść, osiągając 5 paź. ponad 1200 wejść. Teraz utrzymuje się na stałym poziomie ok. 400 wejść. Konkurencja Autowizja.pl zwietrzyła pomysł z newsem pt. Wygraj Yeti. I to prawda, że serwisy informacyjne mają boosta publikując takie dopasowane newsy, ale często bywa to chwilowe. By na stałe znaleźć się na pierwszych pozycjach trzeba w tym przypadku popracować przynajmniej nad wewnętrznymi linkami. Dla przykładu wpiszcie frazy: bmw x1, nowe polo, seat exeo, chevrolet cruze czy opel astra iv.
Ciekawy artykuł… jednak kilka uwag: Piszesz:
„z promocji telewizyjnej Škody korzystają inne firmy takie jak PZU czy też konkurent Škody – Nissan promując swój samochód praktycznie za promil budżetu jaki przekazała na ten cel Škoda (przykład – Qashqai)”
Nieprawda. Z promocji Skody korzysta tylko Skoda. Z hasła „Wygraj Yeti” korzystają jednak inne firmy. To standard w PPC (linki sponsorowane). Masz jakiś pomysł aby to zmienić? Skoda (jej agencja) nie może pootwierać kilku kont aby zalać wszystkie pozycje. Pogódźmy się z tym ;)
Nie jest to również aż tak straszne jak piszesz ;) Owszem ktoś kto „klika sobie” po Internecie może przejść na stronę Nissana. Jednak większość ludzi którzy wpisują te hasło w Google szuka właśnie tej promocji a nie promocji Nissana. Po stronie Nissana CTR jest zapewne bardzo niski. Jest to bardziej „very long tail” niż „head” – po to aby zgarnąć kilka extra kliknięć. Jeszcze raz : to standard.
Aktualne wyniki na „Wygraj Yeti” są już całkiem odpowiednie. Jeśli chodzi o widoczne komentarze to… hey… to jest Internet… ;) owszem Skoda może zająć wszystkie naturalne wyniki ale… czy rzeczywiście chcą się w to bawić? Wiem że tak naprzykład robił Amway aby zatuszować złą renomę.
Nie znam szczegółów kampanii YETI ani wyników wprowadzenia tej promocji. Możliwe iż poszła ona bardzo dobrze. Możliwe iż Internet nie był jej integralną częścią. Owszem… tak jak piszesz… dużo ludzi klika ale trzeba wiedzieć ilu z nich kupuje… itd. Jeżeli rzeczywiście był, to można mówić o paru niedociągnięciach… ale chyba nie o tym „jak nie należy robić… „ itp. itd. Nie jest to koniec świata ;)
Wreszcie jak sami wiemy naturalne pozycje zajmują często sporo czasu. Działy marketingowe nie funkcją w ten sposób. Możliwe iż ktoś wpadł na spotkanie dyrektorów i powiedział : „Od przyszłego tygodnia mamy nową promocje. Chcę mieć wszystko gotowe na poniedziałek. Szczegóły macie już na mailu.”
Niemniej, ciekawy temat. ;)))
Oskar (panzerkeil . com)